Integrowanie Przez Wspinanie

25-27 maja 2018

Integrowanie przez Wspinanie 2018

Na Integrowanie Przez Wspinanie 2018 przybyło grubo powyżej 700 osób, co jednoznacznie dowodzi, że towarzysko dajemy radę… 🙂

Trzy dni w skałach, przy świetnej pogodzie, wiosennej przyrodzie, z bogatym programem wspinaczkowych atrakcji, prelekcjami, wyjątkowymi spektaklami, rozmowami przy ognisku i słuchaniu gitary przy niemal pełnym księżycu.

Pod Dupą Słonia, na ustawionej scenie z ekranem, odbyły się niezwykle ciekawe pokazy filmów i prelekcje, których tematy niekiedy wprost ilustrowane były „żywą” skałą w pobliżu, mającą tak duże znaczenie w historii wspinania sportowego. Mogliśmy więc wysłuchać opowieści Piotra Drożdża o dziejach skalnej wspinaczki, przypomnieć sobie przygody Jacka Matuszka i Łukasza Dudka podczas Alpine Wall Tour, wczuć się w klimat wielkich alpejskich ścian przewspinanych przez Kacpra Tekieli i porównać go z tym, jaki odnalazła Karolina Ośka i Michał Czech na równie wielkich ścianach Yosemitów, obejrzeć film Mama i zaraz potem wysłuchać głównej jego bohaterki, czyli Kingi Ociepki-Grzegulskiej, lub wspólnie z Beatą i Łukaszem Kaczmarkami z firmy Holimedica zastanowić się nad kruchością ciała wspinacza i tym, jak zaradzić jego licznym kontuzjom.

Wielkie wrażenie zrobił Aerial silks, czyli taniec na chustach wertykalnych, który w niesamowitej oprawie świateł wykonała Klaudia Bawer. Równie sporych, estetycznych wrażeń dostarczył nocny pokaz na highline’ie, rozciągniętym miedzy Dupą Słonia a skałką po przeciwnej stronie dolinki. Jeśli komuś z widzów wyjątkowo mocno zapadły w pamięci tego typu występy, mógł sam na drugi dzień przeżyć przygodę (z naciskiem na przeżyć ;), zjeżdżając mamucią tyrolką rozciągniętą w poprzek Doliny Będkowskiej – z Sokolicy aż na przeciwzbocze.

W  Integrowaniu Przez Wspinanie wzięli udział zarówno początkujący, dla których liczne warsztaty były prawdziwą kopalnią cennej, praktycznej wiedzy, ale też wiele pożytecznego mogli zyskać doświadczeni wspinacze, dla których przygotowano kilka interesujących tematów – zgodnie z zasadą, że człowiek gór uczy się całe życie.

Co jeszcze? Długo by pisać… Właściwie można stwierdzić, że dla każdego coś dobrego. Entuzjaści wielowyciągówek mogli konkurować podczas zawodów Big Wall na Sokolicy. Zawodnicy o szerokich plecach, tęgich bickach i napranych kaczkach otrzymali szasnę, aby pokazać swoją przewagę na campusie i chwytotablicy. Amatorzy szybkiego przebierania nogami mogli pośmigać jak wiatr po dolinie, czyli wziąć udział w zawodach biegowych. Miłośnicy najlepszej formy treningu, czyli regeneracji, mogli poleżeć w strefie hamakowej usytuowanej w pobliżu uspokajająco szumiącego wodospadu, wieczorem rozświetlonego pochodniami. A jeśli horyzontalna pozycja w hamaku znudziła się, warto było ją wzbogacić o wertykalny element przenosząc się do portaledgów zawieszonych na Brandysowej Skale.

Niezwykłym wyzwaniem okazać się mógł udział w grze terenowej… Brzmi słabo, jak harcerskie podchody? Nic bardziej mylnego – utrzymana w klimacie stylówki lat 80-tych gra polegała na zrobieniu łańcuchówki 3 dróg w 3 różnych rejonach doliny. Nie chodziło jednak o pokaz sportowej sprawności (to przy okazji), lecz o rozwiązanie zagadki… Intrygujące?

Z kolei fanatycy szopingu mogli oddać się swej pasji, buszując na kiermaszu outdoorowym. Trudno też nie wspomnieć o wieczornym koncercie zespołu The Chachors i rozkręconej po nim imprezie, dowodzonej przez DJ-a o jakże adekwatnym do miejsca i sytuacji nicku – De La Rocka. Można też było robić milion innych rzeczy, zazwyczaj związanych ze wspinaniem, podziwianiem, leniuchowaniem, słuchaniem muzy, gapieniem się w gwiazdy i wyciem do księżyca 🙂

Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim biorącym udział w tegorocznej edycji IPW!

Zobacz filmy z IPW 2018!

Prezentujemy filmiki ze wspomnieniami z tegorocznej imprezy. Dziękujemy Wam za dzielenie się materiałami!

Zobacz zdjęcia z IPW 2018!

Kliknij w przyciski poniżej, aby przejść do galerii naszych fotografów!