” Zaczęło się od festiwalu IPW-u w maju. Tam po raz pierwszy rozegrały się ważne sceny w moim życiu. Przede wszystkim jako nowicjusz zasmakowałem wspinaczki skalnej, a nie tylko gdzieś tam na panelach. Dzięki IPW złapałem bakcyla do wspinania. Bez zawahania wraz ze znajomymi zapisaliśmy się na kurs skałkowy, który był prowadzony przez Tomasza. Podczas kursu na Jurze podpytywałem Tomka o jakieś wyjazdy na skałki. Opowiedział mi o wyjeździe na Sycylię. Od lat bylo to moim marzeniem. Tak upiekłem 2 pieczenie na jednym ogniu. Sloneczne San Vito lo Capo pod koniec listopadowej, jesiennej słoty to był miód na moje serce i posezonową depresję. Poznałem wspaniałych ludzi. Przez tydzień mogłem się wspinać w przepięknym otoczeniu skał i morza. Wyprawy do miasta, na pizzę. Wielogodzinne rozmowy o rzeczach błahych, jak i poważnych. Przede wszystkim dobra zabawa w gronie wspinaczkowej rodziny. Tego nie da się opisać. Trzeba to przeżyć na wlasnej skórze. Nad wszystkim czujnym okiem pilnowali Paweł i Tomek wraz z Zuzą. Po wyjeździe wiem, że warun to stan umysłu, a parametr to nie wszystko 😉 dziękuję, że mogłem znaleźć się w odpowiednim czasie z odpowiednimi ludźmi wokół siebie „
” Kemping pełen cudownych, energetycznych i roześmianych ludków – pozdrawiam . Instruktorzy Pablo i Tomasz – zarażający pasją, bezstresowi, wszystkowidzący i fachowi. Potrafią nauczyć szacunku dla małych kotków! Poza tym kilometry wygrzanych pomarańczowych skał nad samym morzem i przygody w jaskiniach – każdy dziczek znajdzie coś dla siebie . Wschody i zachody słońca oraz księżyca 30 m nad ziemią . Po wspinaniu włoska pizza i lody pistacjowe wychodzą uszami. Dodatkowo miłośnikom dzikiej przyrody zdradzę, że na Sycylii występuje rzadki gatunek storczyka i legendarny Leszko, a w skałach można też napotkać pewien blady rodzaj kameleona… no nic tylko tam zamieszkać!„
„Fantastyczna ekipa, nietuzinkowi organizatorzy, niepowtarzalna atmosfera, genialne skały, przepiękne widoki, majestatyczne morze … czego chcieć więcej. Na takim wspinaniu jeszcze nie byłem, ale może to tylko moje niewielkie doświadczenie. Krótko mówiąc: Zdecydowanie polecam!„
” Mnóstwo pozytywnej energii, inspirujący ludzie, zajebisty warun i sam klimat miejsca – skały i morze na wyciągnięcie ręki <3
Czego chcieć więcej? Najlepszy zorganizowany wyjazd wspinaczkowy, na którym byłam „
” Warsztaty sztos! Genialna atmosfera, super organizacja, mega profesjonalne podejście instruktorów no i oczywiście świetna ekipa! Był to mój pierwszy wyjazd tego typu i zdecydowanie było warto! Wspinanie z IPW jest super 🙂„
” Fantastyczny wyjazd – dobra organizacja, wyrozumiali, profesjonalni i czadowi instruktorzy, INTEGRACYJNA atmosfera i świetni ludzie – przyjechalam nie znając prawie nikogo, wrociłam z 20 nowych znajomych 🙂 no i rzecz jasna genialny teren wspinaczkowy. Także polecam 10/10 „
” Decyzję o wyjeździe podjęłam spontanicznie w ciągu kilku minut i to była najlepsza decyzja 🙂 Atmosfera, miejsce, ludzie, organizacja – wszystko razem składa się na niezapomniane doświadczenia. Jeśli ktoś się zastanawia czy warto mogę powiedzieć krótko – to będzie na pewno udany wyjazd i będziecie chcieli wracać do San Vito lo Capo czy innego miejsca jeszcze zanim z niego wyjedziecie :)”